Choć dla mnie wciąż tempo jest zbyt szybkie - czas galopuje... nie nadążam za kolejnym dniem ... dzieci pojmują tą kwestię nieco inaczej ;) Dla nich to co dobre, radosne i wyczekiwane wciąż jest nieosiągalnie daleko. Oczekiwanie bywa nieznośne, a odliczanie czasu zbyt abstrakcyjne ...
Ocknęłam się niedawno że to już !?
Czas na pytania : Kiedy w tym roku nadejdą Święta ... ?:)
Już od paru lat oswajamy niecierpliwość i przebieranie nogami naszymi 'Czekajkami' :)
Nadają się do tego idealnie. Pomagają ogarnąć wzrokowo to co abstrakcyjne - coś co jest nie do wyobrażenia, staje się nagle oczywiste ! Przybierają rozmaite formy - od kalendarzy wyrysowanych / wymalowanych po drobne elementy wrzucane do puszki (np. kamienie, koraliki, kolorowe karteczki).
W tym roku stworzyłam dla moich dzieci graficzne kalendarze adwentowe (do kolorowania i wypełniania gotowe :-)
Są ich 2 rodzaje - niestety wciąż w druku (jak już wspominałam - czas galopuje zbyt szybko...), więc nie mogę podzielić się dzisiaj zdjęciami ich realnej formy. I tutaj mam dla chętnych zadanie na wyobraźnię !:) Na podstawie poniższych projektów graficznych naszych 'Czekajek' należy je sobie po prostu wyobrazić i cierpliwie poczekać do piątku ;)) Wtedy umieszczę ich zdjęcia: świeżo wydrukowanych, pachnących i ... (być może) zachęcających ;)
1. Kalendarz grudniowy (harmonijkowy)
2. Kalendarz prezentowy (zawieszkowy)
A więc - cierpliwie czas odliczamy i niespodziankową zabawę rozpoczynamy!
Poprosiłam męża o wydruki 'nadprogramowe' ;), więc mamy po 1 kalendarzu z każdego rodzaju do rozdania. Mam nadzieję, że sprawdzą się one i u Was przy zapobieganiu zbyt częstym pytaniom 'kiedy?' , a dodatkowo wprowadzą w przedświąteczny, niepowtarzalny i magiczny klimat.
Wydruki dotarły ! więc czas na podglądanie ...:)
W kalendarzu 'prezentowym' jedna z karteczkowych zawieszek przeznaczona jest specjalnie na 'list do Św. Mikołaja' :), który wywieszamy przed Wigilią lub Mikołajkami, a Mikołaj w nocy przychodzi i zabiera (by mieć listę prezentów 'czarno/niebiesko na białym' ;)
Ćwiartki grafiki prezentowej można pomalować i ozdobić w dowolny sposób, a także uzupełnić (to należy!) o brakujące cyfry gdy nastanie konkretny dzień :) Jest w nich także miejsce do robienia notatek - planów na każdy kolejny przedświąteczny dzień ...
W kalendarzu 'grudniowym' czas odliczamy kolorując kształty ponumerowane wg upływających dni Grudnia ...
Rozdanie ma charakter kameralny - tak jak atmosfera świąteczna w naszym wydaniu ;)
Nie wymagamy lubienia nas, udostępniania czy obserwowania ... Jeśli jednak uznacie że warto lub zapragniecie być bardziej 'na bieżąco' - wszelkie dane do profilu na Facebooku, Instagramie i Google+ znajdziecie na blogowym pasku bocznym :) Oczywiście będzie nam bardzo miło mieć Was w swoim gronie.
Jedynym wymogiem jaki stawiamy w naszym rozdaniu jest komentarz pod tym postem opisujący choć jedno klimatyczne i magiczne świąteczne wspomnienie ... lub coś na co szczególnie czekamy w tegoroczne Święta.
Spośród udzielonych komentarzy wybierzemy losowo dwa zwycięskie.
Komentujcie więc, wspominajcie, przedświątecznie nastrajajcie ! Niech ten klimat udzieli się nam wszystkim : swoim ciepłem i spokojną celebracją, a nie: szybkim tempem, chaosem i nadmiarem obowiązków ... Niech nas głowy nie rozbolą od natłoku stresujących emocji! ;)
Zgłoszenia przyjmujemy od teraz do wtorku do godz. 12.00 w południe.
(we wtorek do końca dnia postaramy się opublikować wyniki).
Na zachętę i wprowadzający klimat dla Waszych komentarzy - nasze zdjęciowe świąteczne wspomnienie (archiwum rodzinne - Wigilia 2010 / 2009 r.)
Powodzenia :)
Nie mogę się doczekać na Twoją propozycję :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia prześliczne! Wyglądacie jak z bajki. Pozdrawiam ciepło.
Zdjęcia świetne to racja ;) Ja również nie mogę się doczekać;)
OdpowiedzUsuńMagiczne zdjęcia, bardzo kuszące te kalendarze.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie ! i zapraszam do komentowania w ' świątecznym klimacie ' co da szansę na wylosowanie naszych 'czekajek' ;))
UsuńSłodkie i radosne te grafiki. Lubię taki klimat. A na co czekam w te Święta? Żeby było tak samo rodzinnie jak zawsze. Nie przypominam sobie żadnego wyjątkowego zdarzenia podczas Świąt, ale może tak ma być - że wtedy nic nie musi zaskakiwać. Ma być ciepło, serdecznie i bezpiecznie :-) i slow. Chociaż... Wiesz co? Czekam na śledzia na słodko robionego przez moją ciocię...:-) mniam!
OdpowiedzUsuńFajne i pomysłowe grafiki. :)
OdpowiedzUsuńJa w każde święta wspominam jedne sprzed ponad 20 lat. Niezapomniane święta w wielkim ponad trzydziestoosobowym gronie z moimi pradziadkami w sile wieku. Klimatyczne, rodzinne, święta na wsi z kolędnikami chodzącymi od chałupy do chałupy, z prababcią przebraną w chustę i udającą dziadka mroza, która odpytywała z pacierza przy każdym prezencie, z tradycyjnymi potrawami na kilometrowym (według mojej dziecięcej pamięci) stołem, z gwarem pełnych uśmiechu rozmów, z biegającymi wokół stołu i pod nim dziećmi, z mądrościami pradziadków, z choinką przyozdobioną ręcznie wykonanymi, wiekowymi, ozdobami. Gdyby tak można było choć na chwilę cofnąć się w czasie i poczuć magię tamtych świąt...
Po urodzeniu Melanii każde Święta to był dla mnie trudny okres. Byłam zmęczona, bardzo chorowałam, wpadłam w trwającą kilka kilkanaście miesięcy chandrę, tęskniłam za domem, przyjaciółmi (bo musieliśmy się przeprowadzić do Żywca, gdzie mój maż dostał pracę). Święta chciałam spędzać tylko z moimi rodzicami, a trzeba było jeździć od domu do domu, z tobołami i maleństwem.
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy dużo się zmieniło, pozbyłam się głębokiej chandry, "pogodziłam" niejako z losem i ... teraz na te Święta czekam jak nigdy dotąd. Szaleję z dekoracjami (czego nigdy przedtem nie robiłam), puszczam świąteczne piosenki, sama tworzę magię oczekiwania.
Czekam na Święta, nawet na jeżdżenie od moich rodziców do teściów (70 km), na kilkukrotne pakowanie walizek ;).
Ale najbardziej czekam na śnieg! Nie pamiętam kiedy ostatnio Świętom towarzyszył biały puch. Uwielbiam gdy skrzypie pod stopami, uwielbiam gdy skrzy się od światła...
Czekam na tysiące świateł. Bo Boże Narodzenie kojarzy mi się z migotaniem świec, z rozświetloną choinką. Płomień ma niezwykły klimat tylko i wyłącznie na Gwiazdkę.
Czekam na bycie razem. Z moimi rodzicami, siostrą, z moim mężem i moją córeczką. Boże Narodzenia jak żadne Święta zbliża ludzi. Nie ma bardziej wzruszającego momentu niż łamanie się opłatkiem (zawsze się wtedy spinam, żeby tylko nie płakać :P).
Nie posiadam żadnych wyjątkowych wspomnień, jeśli chodzi o Gwiazdkę. To zawsze były u nas w domu rodzinny i pełen ciepła okres, chociaż przy stole wigilijnym siedziała nas zawsze tylko 4. Teraz jest już nas duuużo więcej, dzięki temu że ja założyłam rodzinę :)
Bardzo dziękuję Wam wszystkim za piękne, ciepłe komentarze ! :) i za wzięcie udziału w naszym rozdaniu. Każdy z opisów pozwolił mi na poczucie już teraz magii nadchodzących Świąt i umilił niecierpliwe oczekiwania :) Postanowiłam że każdą z Was, opisujących swoje świąteczne wspomnienia, obdarujemy jednym z naszych kalendarzy. Skontaktuję się z Wami na priv w celu uzgodnienia danych do wysyłki. Mam nadzieję że z tym skromnym podarunkiem Wasze oczekiwania przedświąteczne będą bardziej cierpliwe i jeszcze bardziej magiczne (jeśli to w ogóle jest możliwie ;) Ciepło pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOoo, nie! Spóźniłam się :/ Ale że wczułam się w magię Świąt, to i tak odpowiem na Twoje pytanie. Otóż, najbardziej magiczne są dla mnie każde święta, bo czuć jak... czas staje w miejscu! Jesteśmy tu i teraz, a nasze relacje są niemal namacalne, czuję się trochę tak jakbym mogła dotknąć tego co mamy na myśli mówiąc o łączącej ludzi więzi. Właśnie na to czekam cały rok. I jeszcze na mistrzowskie pierogi mojej mamy (- z uwagi na niezwykle cienkie, rozpływające się w ustach ciasto oraz nadzienie - własnoręcznie zbierane i suszone grzyby)!
OdpowiedzUsuńKażdy (nawet spóźniony !;) komentarz jest u nas mile widziany :) A jeszcze taki wspomnieniowy i rodzinny to już w ogóle ... Dziękuję Ci za wpis ... I kiedy już w końcu będą te Święta, hmmm? ;) Doczekać się nie mogę ! I te pierogi domowe z cieniutkim ciastem i suszonymi grzybami ... muszą być pyszne !
UsuńJaka piękna, twórcza "produkcja"! Mam taką ochotę ściągnąć te serduszka na sznurku :)
OdpowiedzUsuńMilo wciąż pyta o spotkanie z Kingą :)
Jak pięknie czytać od Ciebie te słowa !:) Ściągaj sobie śmiało i niech Wam pójdzie w uśmiechy :-)
UsuńI my ciągle myślimy o tym naszym spotkaniu ... i nie mogę się nadziwić dlaczego tak trudno wygospodarować ten czas ostatnio ...? Teraz zaraz Święta ... ale 'po' to już koniecznie !!!!:)