sobota, 17 stycznia 2015

' Strojny ' post

Kolorowy Karnawał ! Bale, zabawa, tańce, wymyślne stroje ... Za każdym sklepowym zakrętem na stojakach świecą cekiny, puszą się pompony i zaglądają do luster peruki. Nie sposób przejść obojętnie wobec tak zachęcających akcesoriów. Kim by tu zostać ... tym razem ? Księżniczką byłam (już kiedyś i całkiem z tego wyrosłam ;), kwiatkiem byłam i wróżką, gwiezdną czarodziejką .......................... (w tym miejscu lista zbyt długa się tworzy ;). Oczy Kini robią się coraz bardziej maślane. Stoimy i dumamy - Ona kim by tutaj w tym roku zostać, a ja ... jak temu dziecięcemu marzeniu sprostać ... ;)
Co roku stajemy przed (wciąż nowym) wyzwaniem - szykowanie stroju na Karnawał !
I choć półki i stoiska tak zachęcają by zakupić 'gotowca' i ubranym w niego ruszyć na bal - nie skusiły nas te gotowe wdzięki ani razu. Oczywiście u dziecka chęć posiadania tego co mają inni pojawia się zawsze. Jesteśmy szczęściarami ...W naszym przypadku wystarczało choć na chwilę zasiąść i naszkicować pomysł do wykonania ubioru samodzielnie ... by kolorowe ubiory z półek sklepowych odeszły w zapomnienie.
Tak było i tym razem. Wypatrzona na sklepowej wystawie przez Kinię peruka okazała się mieć cenę ... zaskakującą ;). Zasiadłam więc do brystolu z ołówkiem w ręku i naszkicowałam maskę w formie kocich oczu - to wystarczyło by wcześniejszy pomysł na przykrycie głowy kupną wersją włosów wydał się nagle mało ciekawy. Kinia chętnie przystała na poszukiwania poszczególnych elementów stroju 'z pazurkiem'. 
Za każdym razem podstawę wymyślonego przebrania znajdujemy w naszych szafach - obecnie były to legginsy w lamparcie wzory (do których Kinia ma słabość w trybie ciągłym ;). Do tego : bluzka i szal zakupione zostały w powszechnych i znanych wszystkim sieciach SH  (lub jak ktoś woli ... u Diora ;).
Na starej opasce do włosów powstały tekturowe uszy owinięte krepiną w lamparcie cętki. Ogon tygrysi (sprzed 2 lat) także dostał nową szatę za sprawą tej samej krepiny. Maskę stworzyłyśmy wspólnymi siłami dzięki czemu wyszła ... niepowtarzalna ;).





A oto parę wskazówek i inspiracji, które mogą stać się pomocne przy zabawie wraz z dzieckiem w szykowanie własnoręcznie stroju na Karnawał:
1. Ubranie
Inspiracją może stać się wszystko - dosłownie ! Może to być rysunek, postać z bajki, zdjęcie w internecie, ulubione zwierzę, wymarzony zawód ...... Warto namówić dziecko aby narysowało na kartce swoje wyobrażenie o planowanym stroju.
To bardzo ułatwi nam sprawę w późniejszym głowieniu się nad jego fantazyjną konstrukcją. Warto w pierwszej kolejności przeszukać w pamięci wszystkie domowe szafy (gdy pamięć zawodzi - przeszukać je dosłownie ;). Gdy znajdziemy choćby jedno ubranie, które nadaje się do zaadoptowania w naszym stroju - będzie nam zdecydowanie łatwiej poszukiwać dodatków i stworzyć obraz całości. Może to być np. ubranie Mamy, Taty, Babci, Dziadka, Rodzeństwa - które przy pomocy drobnych przeróbek nada się idealnie. My zwykle korzystamy z manualnych szyciowych zdolności naszej Babci. Zawsze nam coś skróci, doszyje, podpowie - co parę głów to nie jedna ! Nie wstydzimy się też zaglądać do SH - tam zawsze znajdzie się morze ciekawych ubrań za (często śmiesznie) niską cenę (wówczas nie szkoda nam, że zostaną założone choćby i ten jeden jedyny raz...). Każdy gładki ciuszek może nabrać  niepowtarzalnego uroku i charakteru gdy nakleimy na niego aplikację w formie własnoręcznie wyciętej naklejki. Taką ozdobę wykonamy z samoprzylepnych kolorowych folii ... a i odkleimy ją bez trudu (dzięki czemu ubranie będzie mogło powrócić do wcześniejszego pospolitego wyglądu).

Bawmy się wraz z dzieckiem modą - kolorem, fakturą, łączeniami ...Niech to będzie nie zapomniana przygoda (co z czasem zachęci nasze pociechy do eksperymentowania też samodzielnie :)
2. Włosy (i to co ' na głowę ')
Dziewczynki zwykle sprawę mają ułatwioną. Wystarczy fantazyjnie upięta fryzura z długich naturalnych włosów i efekt nie może się równać sztucznym perukom. Gdy sama fryzura nie wystarcza - można zakupić fryzjerski brokat w sprayu lub farbę zmywalną po pierwszym myciu. Zwłaszcza dla starszych dziewczynek takie zabiegi są niezwykle atrakcyjne. Do tego dochodzą:
- spinki - nawet zwykła wsuwka może stać się niepowtarzalna gdy doczepimy do niej np. kwiat z materiału, włóczki lub tektury
- opaski - otrzymają nowe przeznaczenie gdy dorobimy do nich uszy, uszka lub czułki
- warkoczyki - z przeplecionymi kolorowymi włóczkami (i/lub koralikami) mogą stać się radosnym i ciekawym uzupełnieniem naszego stroju
- pasmanteryjne tasiemki - mogą posłużyć jako opaska noszona na czole 
- papierowe nakrycia głowy - to gratka zwłaszcza dla chłopców - może to być korona, pióropusz bądź kapelusz - ozdobiony przez dziecko stanie się świetnym zwieńczeniem karnawałowego dzieła
-  peruka - przy odrobinie samozaparcia można ją zrobić samodzielnie ! Wystarczy duża ilość grubej włóczki przymocowana do grubej pasmanteryjnej gumy. Na tej bazie można sztucznej fryzurze upleść warkocze bądź wykonać koka.

3. Akcesoria
Warto postarać się o stworzenie dodatkowych akcesoriów będących znakiem rozpoznawczym naszego przebrania. Może to być np: różdżka, miecz, szarfa ... Przeszukajmy biurka, szafy (po raz kolejny ;), a nawet kuchenne szuflady ... podejrzyjmy internetowe tutoriale - niech nasz strój stanie się jeszcze ciekawszy !
4. Twarz
Musi być ozdobiona uśmiechem - to przede wszystkim :-)
To by wystarczyło, jednak dziecięca fantazja podpowiada dodatkowe ozdoby ;) 
Kinia zawsze prosiła aby pomalować Jej, choćby policzek. To nic trudnego i można wykonać taką ozdobę samemu. W sprzedaży są specjalne zestawy kredek do twarzy (często w zestawie z brokatem) lub farb. Można także sięgnąć do własnej kosmetyczki - kredka do oczu fajnie nakreśli kontury, które wypełnić możemy choćby i cieniem do powiek. Nie polecam oczywiści takich eksperymentów skórnym alergikom ... Ozdobę twarzy i ciała mogą stworzyć także gotowe tatuaże - jest to jakiś wydatek, jednak niektóre ujmują - np. te graficzne Tutaj
5. Dobry humor i pozytywne nastawienie zapowiedzią dobrej zabawy :-) 
Bale przebierańców to przede wszystkim dobra zabawa, co oznacza m.in. : im strój zabawniejszy i weselszy - tym lepiej. Wiemy o tym my - dorośli ... i powinniśmy tą zasadę przekazać naszym dzieciom. 
Nie raz najmłodsi obawiają się śmiechów i wytykania palcami przez rówieśników - stąd zwykle wybierają przebrania pospolite jak suknie księżniczek (dziewczynki) lub kombinezony super bohaterów (chłopcy). Nastrójmy dzieci pozytywnie ! Przekażmy że cenną sprawą jest bycie oryginalnym i że zabawa najlepsza jest wtedy gdy wkoło jest ciekawie i kolorowo ! Przećwiczmy parę sytuacji i rozmów między rówieśnikami - tak by dziecko poczuło się pewnie i aby z podniesioną głową weszło w swoim własnoręcznie wykonanym stroju na parkiet ! A w razie słownych przytyków - potrafiło mądrze i z uśmiechem odpowiedzieć (nie przerywając dobrej zabawy :).
I co ważne ! Nasze stroje nie muszą być idealne ! Ich atutem jest oryginalność, pomysłowość oraz unikatowość ... nie istotne zaś detale jak idealnie dopasowane kolory lub spasowane elementy.
I to wcale nie tak że 'księżniczka' nas ominęła szerokim łukiem ... ;-)
... a stroje (i ich elementy) przydają się jedynie w okresie Karnawału ... u nas wyciągane są dość często - zwłaszcza w dłużące się niemiłosiernie deszczowe weekendy :-)

Tym bardziej warto wykonać stroje samodzielnie , a nie wypożyczyć ' na jeden bal ' bądź zakupić jeden bardzo kosztowny - bo jaki by nie był - dzieciom szybko się nudzą pojedyncze kreacje, a najlepiej bawi przekopywanie szafy - wciąż na nowo - dobieranie dodatków i ... wygłupy ;).
Wybaczcie że nasz strojny post ukierunkowany został głównie w stronę przebrań dziewczęcych ... cóż - nasza chłopięca 'przygoda' ze strojami dopiero przed nami ;). Na szczęście w przypadku przebrań i karnawałowych szaleństw wiele reguł i różnic się zaciera :). 
Najważniejsza jest  dobra zabawa - tak tutaj, jak również w każdym przypadku kreatywnych zabaw z dzieckiem. Pozwólmy mu już teraz być  kierownikiem ! - niech poczuje wagę swoich pomysłów oraz moc własnej wyobraźni. Takie podejście buduje w dziecku poczucie własnej wartości oraz uczy osiągania celów. Powoduje narastającą dumę, gdy zrealizowany pomysł spodoba się innym (np. babci, dziadkowi, kolegom lub koleżankom) Ponadto i co ważniejsze - generuje wspaniałe wspomnienia chwil spędzonych wraz z rodzicem - na twórczej zabawie z uśmiechem :-).
Peesik . Zdjęcia w dzisiejszym poście to składanka z naszych osobistych (płytszych i głębszych) foto archiwów. Jedynie strój lamparta to najnowsza tegoroczna kreacja . 

20 komentarzy:

  1. Kinia w lamparcim wydaniu robi wrażenie! Maska świetna!
    Fajne propozycje. Oryginalne, a co najważniejsze, dużo w tym pozytywnych emocji.
    Dobrze, że podchodzisz do życia - imprezek dzieci, tak kreatywnie :) Oryginalne, a co najważniejsze dużo w tym pozytywnych emocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potrafię inaczej ... :) Fajne jest to, że u nas pomysły same się tworzą, przeplatają i rozwijają ... nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie podpatrywanie i współpracowanie z dziecięcą wyobraźnią :) To dla mnie wspaniała i nie kończąca się lekcja. Dziękujemy za miłe słowa :)

      Usuń
  2. Ależ cudowny post - jestem pod wrażeniem... Tyle pomysłów, tyle inspiracji, tyle kreatywności w nim... I KOLORU - masz rację, pełno koloru w tym Waszym karnawale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie że Ci się podoba ! :) Bez tych kolorów nie ma tylu pozytywnych myśli ... ;) Dziękuję :)

      Usuń
  3. Trzeba mieć też zdolne rączki żeby wykonywać takie stroje.
    My w zeszłym roku za grosiki w sh kupiliśmy strój spidermana i tak zostało, zostało mi jedynie tu skrócić, tam zaszyć i radość Młodego wielka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ... wiem że jest czas gdy superbohatera nie przebije nic ;) i to przecież nic złego !:) Radość najważniejsza :D - a gdy zapragnie czegoś nowego to Wasze rączki z pewnością zechcą współpracować :)

      Usuń
  4. Już po pierwszych Twoich zdaniach, podświadomie wiedziałam, że ten wpis nie będzie o zakupach. Bo kto jak kto, ale Ciebie kojarzę z tworzeniem, a nie kupowaniem. Kinia - kocica / lamparcica najpiękniejsza!.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze skojarzyłaś !:) ... choć kupować też czasem lubię, jednak rzeczy wyjątkowe i mające 'to coś' ... nie rzadko też ręcznie robione techniką której nie znam i opanować nie potrafię. Muszę Kini szepnąć na ucho - będzie Jej bardzo miło :)

      Usuń
  5. Świetne stroje, pomysłowe i uruchamiające dziecięca wyobraźnię i ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ręce i myśli zajęte kreatywnie = świetna zabawa i jej efekty ;)

      Usuń
  6. Mega inspirujący post! Kreacje są po prostu fantastyczne jedna w jedną, a ja sama przebrałabym się za tą damę w długiej sukni- przypomina mi klimatem lata 20- świetna jest ta stylizacja kreacja!
    Koniecznie dodaj swój post na flapi.pl, bo będzie inspiracją dla wielu mamuś i nie tylko :)
    P.S Zazdroszczę kreatywności :P Jesteście dziewczyny świetne po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ... że ja także najlepiej utożsamiam się z przebraniem tej właśnie 'damy' ... ?:) Jest subtelne ... a inne bardziej zwariowane (i te właśnie lepiej pasują do Kini właśnie :-) Dziękuję za podszepnięcie nowego kierunku i Dziękuję za przemiłe słowa ♥

      Usuń
  7. Brawo! A powiedz, jeśli to nie tajemnica, jak ćwiczycie "riposty" w stronę rówieśników odnośnie oryginalności. Dla mnie to bardzo ważne, chciałabym, żeby dzieci zachowały to swoje coś, żeby się nie wstydziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadna to tajemnica , a u Nas temat 'wciąż żywy' na co dzień. Odkąd Kinia rozpoczęła 'szkolnictwo podstawowe' temat się rozrósł wręcz - w przedszkolu nie było właściwie z tym problemów. Być może zależy to od środowiska, a być może wszędzie ten problem istnieje ... Wynika on głównie z zazdrości i zawiści (i nie dotyczy jedynie dzieci niestety ...) - do tego dochodzą uprzedzenia i brak tolerancji oraz wywyższanie się spowodowane kompleksami. Wymagało wielu rozmów oraz sporej ilości czasu, aż nauczyliśmy Kinię aby wszelkie tzw. przytyki traktowała ze spokojem i nie pokazywała po sobie zdenerwowania (to zwykle działa jak płaszcz obronny ;). Gdy 'gnębiciel' napotyka na brak odzewu - zwykle szybko się zniechęca i poszukuje nowej 'ofiary', bo zabawa którą rozpoczyna w tym miejscu gwałtownie się kończy. Na stwierdzenie typu 'ale masz głupie ...' , 'ale masz brzydkie...', 'to jest nie modne...' itd. itp. odpowiada teraz stoicko 'mi się podoba i to jest najważniejsze' :) Z czasem wraz z grupą dziewczynek z klasy organizowały sobie same 'warsztaty' i robiły fajne rzeczy w ramach inicjatywy własnej, więc miała w twórczości przyjacielskie wsparcie. Te dziewczynki które tworzyły grupę dokuczającą zerkały im przez ramię ... zazdroszcząc ... lecz nie miały już takiej siły przebicia i obgadywanie nie sprawiało takiej frajdy. To zbudowało także poczucie pewności siebie i brak oporów by się mniej lub bardziej wyróżniać w tłumie. Oczywiście z początku szały 'sieciówkowe' na wszystko z Monster High i inne dziwolągi też przerabialiśmy ... jednak już na obecnym etapie wygrywa oryginalność i coś co stworzymy w ramach twórczej zabawy. Inne dzieci też wkoło zaczynają to doceniać, zauważać, chwalić i chcieć mieć ... takie samo ;)) Nie raz potrzeba na to czasu i cierpliwości, ale myślę że warto walczyć o ten indywidualizm już od najmłodszych lat...

      Usuń
    2. Musisz być dumna z córki! "Mi się podoba i to jest najważniejsze" - i tak trzymać! A i inicjatywa z warsztatami bardzo fajna. Kreatywnością w przytyki - pomysłowo!

      Usuń
    3. Oczywiście czasem bywają chwile zwątpienia i sytuacje ... cięższe ale widzę ogromną pozytywną zmianę więc 'Tak ! jestem dumna' :) I tak myślę że tą pewność siebie to my głównie z domu wynosimy, a brak wsparcia i dopingu u podstaw (a nie brak tego co mają inni) włóczy się jak cień za nami przez całe życie...

      Usuń
  8. Dziewczyny tylko Nas tam brakuje my uwielbiamy przebieranki - TZN, ja i Zosia, ale byłaby fajna impreza gdybyśmy mogły tak razem z dziewczynami się poprzebierać!!!!
    Stroje superowe, mnie najbardziej podoba się ta tygrysica- kocica a retro dama jest słodka, i moja droga wielki plus ode mnie za wykonanie kostiumów z tego co pod ręką, gotowce każdy może kupić, takich oryginałów nie znajdzie się w żadnym sklepie, tak trzymać Bawcie się dobrze, pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie taka odległość ... dałoby radę takie radosne przebieranki zorganizować ! :-) To ogromna frajda móc stworzyć 'coś' fajnego z 'niczego' i kto jak kto ale Ty właśnie najlepiej to wiesz ;-) Dziękujemy i ciepło pozdrawiamy :*

      Usuń

Zatrzymaj się proszę na chwilkę ... Słowa tu zostawione także nas inspirują ♥ ( i motywują ;-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...