wtorek, 1 grudnia 2015

Kiedy . . . i Kiedy ? ? ?

Kiedy nasze skarpetki gubią często swoją drugą połowę (w nie zbadanych okolicznościach;), kiedy Święta nadchodzą a My mamy czasu jak na lekarstwo ... i w końcu Kiedy nasze Dzieci pytają wciąż Kiedy ...? (nadejdą Święta) - możemy skonstruować taki oto skarpetkowy kalendarz adwentowy :



Taki Kalendarz jest bardzo praktyczny (skarpetki otrzymują drugie życie, można go co roku wyjmować z pudełka - wciąż i wciąż na nowo wypełniać drobiazgami !)
Taki Kalendarz nic nie kosztuje , albo tyle co nic ;) Koszt drobiazgów, którymi wypełnimy woreczki to sprawa indywidualna...Możemy też do każdego włożyć zadanie lub karteczkę z miłym słowem :)
Taki Kalendarz można zawiesić nie tylko na choince, ale i zrobić z niego girlandę, pochować woreczki po całym domu (co przy okazji generuje zabawę w poszukiwaczy) ... bądź poustawiać w pudełku.
Taki kalendarz może wyglądać jeszcze ciekawiej jeśli skarpetki pomalujemy, dorobimy im buźki lub ozdobimy naklejkami.



Kto więc jeszcze nie gotowy na odliczanie - Do dzieła ! :)


piątek, 20 listopada 2015

Plakatowy przepis dyniowy :)

JESIEŃ. Czas spacerów, po których ciepła herbata z cytryną i miodem oraz kawałkiem ciasta smakuje jak niebo w ... Przedstawiamy więc przepis na 'Ciasto dyniowe' - w lekko artystycznym wydaniu ;) 
Być może oprawa graficzna przyda się jako inspiracja dla zapalonych restauratorów konstruujących dziecięce menu :-)
Ps. Wybaczcie połknięte przecinki oraz lekko zakręcone literówki ;)






 Smacznego !!!

piątek, 13 listopada 2015

Buszowanie jesienne . . .

Spacerowanie jesienią po lesie ma wiele uroków. Gdy tylko liście zaczną opadać, wyruszamy więc podbijać szlaki mieniące się kolorami... W zeszłym roku gdy ECHO NIOSŁO SIĘ PO LESIE powstał nawet na tej spacerowej bazie warsztat tematyczny oraz zainspirowane lasem PRZYJĘCIE URODZINOWE
Tym razem bodźcem do wędrówki było szkolne zadanie dla Kini - wykonanie dekoracji Jesiennej dla szkolnej klasy (podjęła się w tym roku roli klasowej dekoratorki :)










piątek, 6 listopada 2015

Naklejkowy warsztat domowy ;)

Jesienną i zakatarzoną porą przychodzi w końcu taki dzień, gdy domowe kurowanie się ma swoje skutki uboczne ... 
4 ściany już nie są w stanie pomieścić mocy energii skumulowanej podczas tygodnia 'aresztu'. Najchętniej drzwiami i oknami wypłynęła by na zewnątrz , gdyby nie pewne sztuczki - magiczne ;) 
To właśnie wtedy nadchodzi czas najwyższy by skombinować spontaniczny warsztat domowy. 
Tematyka może być różnorodna - a inspiracją niech stanie się poniższy:

Krok 1 - wskakujemy na krzesło i z szafy zdejmujemy tekturowe, lekko zakurzone pudło mieszczące kolorowe folie samoprzylepne;
Krok 2 - zbieramy : nożyczki, duże kartony i poduszki do siedzenia na podłodze ;)
Krok 3 - wycinamy, przyklejamy, wycinamy, przyklejamy ... robimy te czynności do momentu aż naklejkowy plakat nie będzie gotowy:)











Taka manualna aktywność nie tylko zapewni 2-3 godzinki względnego spokoju ... ale i wyciszy towarzystwo (na jakiś czas). Plakat można powiesić na ścianie przy pomocy washi tape i zmieniać co jakiś czas - gdy nam się znudzi, bądź gdy zapotrzebowanie na kolejny warsztat nadejdzie :).


piątek, 23 października 2015

' Szary Domek '

Szary Domek z zewnątrz jest zupełnie nieciekawy ... krzywy, niekolorowy, powiedziałoby się 'dziwoląg'. Jednak nie należy oceniać powierzchownie. Ani ludzi, ani rzeczy - nie należy i kropka. Liczy się wnętrze. A jak je poznać gdy zrazimy się tak na wstępie ??? No jak ... ? Nie dajemy szansy , nie raz tracimy szansę ... Bowiem wewnątrz kryć się może nie jedna niespodzianka ! Nie jedna zagadka, radość, a i przyjaźń nawet ... Potrzeba czasu by się przekonać, by zrozumieć że warto (bądź nie). 
A gdy w końcu to wnętrze poznamy ... oswoimy się i z 'zewnętrzem' które okazać się może najpiękniejsze na Świecie !
'Szary Domek' ... mogłabym w takim zamieszkać ... wraz z rodziną :-)
KONKURSIE napisała do mnie blogowa koleżanka z zachętą by wziąć udział. Zrobiło mi się miło, pomyślałam - dlaczego nie spróbować ? W końcu to fajne wyzwanie, próba czy dam radę zilustrować jakiś tekst ... A gdy Tekst przeczytałam, okazał się dla mnie, trochę o mnie i moich marzeniach ... Poczułam 'to' i wzięłam się do pracy. Tekst jest i był tajny - powyższy fragment to moja własna interpretacja ... resztę dopowiedzą - mam nadzieję - moje ilustracje:






Ja widziałam to tak. Setki innych osób - całkiem inaczej ... Wygrać mogła tylko jedna. Wyniki konkursu o TUTAJ 
Cieszę się że inspiracja nadeszła i mobilizacja się udała - mam pamiątkę i wciąż marzenia ... do spełnienia ;-)

poniedziałek, 19 października 2015

10 !

To taka niby liczba niewielka , a jednak dumna i okrągła ! 10 lat ... i kiedy to tak w ogóle zleciało ???
Nie wiem. Szczerze ... nie wiem. 
Kinia nasza już duża, samodzielna dziewczyna ... wkrótce - nastolatka ! :)
Pierwsza 'tura' tortów i przyjęć już za nami. 
Było rodzinnie, wesoło i ... słodko ;)

Za kolorowe urozmaicenie naszej sesji urodzinowej, tzn. : Królewską Koronę, Dżentelmeńską Muchę (choć u nas kreatywnie zaadoptowaną ;) oraz pięknie ręcznie zmalowaną bluzkę maminą dziękujemy niezwykle kreatywnej JUSTYNIE z MDMX project 
Zdjęcia za to to sprawka Kingusiowego i Filipowego Dziadka :-)


wtorek, 22 września 2015

Zaspani . . .

Na blogu jakoś tak cicho ... i smutno mi trochę że tak to wygląda - tak jak byśmy mocno zaspali ...
A prawda jest inna - zupełnie. Osobiście wręcz nie wyrabiam na zakrętach :-D
Rok szkolny rozpoczęty, wraz z nim - szkoła, przedszkole... Praca - na dwa etaty, a w domu trzeci , czwarty, piąty...
Nie tracę nadziei że ułożę i oswoję czas na tyle by wrócić do blogowania. Brakuje mi tego:)
Tymczasem dzieją się rzeczy rozmaite, nie wszystkie w pędzie i biegu - jak te leniwe poranki i czytająca Babcia u boku :)

Ciepło pozdrawiaMy wszystkich którzy tu jeszcze zaglądają...od czasu do czasu :)

czwartek, 27 sierpnia 2015

Dziennik Działkowy

Działkowe dni płyną powoli - zgodnie z rytmem natury. W praktyce oznacza to co prawda ciągłe gotowanie i zmywanie (gdyż dzieciom na powietrzu apetyt dopisuje;) , jednak nadal w otoczeniu Natury właśnie. 
Działkowe dni wypełnione są śmiechem, bieganiem i bujaniem. W Działkowym Dzienniku (gdyby taki powstał rzecz jasna :) każda kartka wypełniona byłaby opowieściami o tropieniu owadów, o zbiorach warzyw i owoców prosto z krzaczka ... bądź relacjami z odległych żeglug na pokładzie statku powstałego z hamaka. 








Na naszej działce terenu jest pod dostatkiem ... w większości wciąż nie zagospodarowanego terenu. Planujemy wkrótce trochę nowych nasadzeń 'na szczęście' - by rosły wraz z dziećmi i cieszyły co roku dojrzalszym wyglądem. 














Wciąż i wciąż też zbieram pomysły ... 
... choć moje dzieci wciąż rosną i przynajmniej jedno z nich jest na tyle duże że wyrosło z domków dla lalek ;) 
Być może kiedyś część tych wyszukanych, które nie dają mi przejść obok obojętnie - zrealizuję - choćby dla ... wnuczków :)
Zachęcam do podejrzenia i pomarzenia wraz ze mną :) :
POMYSŁY NA OGRÓDKI DZIECIĘCE

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...