I tak - lekko zakurzone pudło z szafy zeskoczyło, by wreszcie zapomniana w nim zawartość swoje światło ujrzeć mogła. Trzymaliśmy w nim rozmaite folie samoprzylepne. Kinia kiedyś to z nich własne naklejki projektowała...Zaangażowałyśmy ponadto do pracy nożyczki, ołówek i kółkownik...
Efekt wyszedł...na wesoło :)
Jako że kropki wielbimy bardzo, efekt wydał się nam zadowalający:)...a że dzieło z rączek Kinii głównie wyskoczyło, zwariowany wygląd stał się odpowiednim:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zatrzymaj się proszę na chwilkę ... Słowa tu zostawione także nas inspirują ♥ ( i motywują ;-)