To tak tytułem wstępu.
Dlaczego akurat jako pierwszą w cyklu opisuję tą właśnie twórczość ?
Gdyż odnajduję w niej bajkowość którą tak bardzo lubię...oraz oryginalność którą tak bardzo cenię.
O samej artystce słów kilka...
Julie Arkell jest jedną z najbardziej uznanych współczesnych artystów ludowych w Anglii. Tworzy postacie (figurki, zawieszki, maskotki) techniką paper mâché połączoną z szydełkowymi i materiałowymi dodatkami oraz ubrankami. W kolekcji artystki można także obejrzeć kwieciste broszki, bluzki i bransoletki. Twarze postaci są zwykle 'ulepione'z przedrukowanych gazet, czym artystka podkreśla ideę recyklingu a więc tworzenia rzeczy z rzeczy :). Jej kolekcje mają duszę ... duszę która z nieużywanych już przedmiotów przechodzi w nowe bajkowe...Julie jest niejako chodząca wizytówką swojej twórczości. Gdy usiądzie otoczona stworzonymi postaciami jest jak nieodłączna część ich świata.
O technice...
Papier mâché to sztuka tworzenia przedmiotów z nakładanych na siebie warstw papieru oraz substancji wiążących – kleju, gipsu lub krochmalu. Masa papierowa może upodabniać się do wielu surowców, m.in. gliny, drewna, brązu, kamienia. Masę można stworzyć samemu wg instrukcji (do podejrzenia np. tutaj) lub kupić gotową. Na dowolnym stelarzu możemy stworzyć w ten sposób swoje własne bajkowe wzory, stwory i postacie.
Ocenaiamy sztukę zwykle subiektywnie, jest więc to moja ocena osobista...Tak charakterystyczna twórczość jak opisana i ukazana tutaj może się podobać, bądź po prostu być nie w naszym guście. Myślę jednak że nie jedną osobę zaciekawią , a być może i zainspirują prace Julie Arkell:
Więcej prac można podejrzeć w galerii Pinterest tutaj
Gdy patrzę na ten wymyślony, pastelowy, przeuroczy świat ... widzę bajecznie kwiecistą łąkę, chatki skrywane pod grzybowymi kapeluszami, las pełen niespotykanych mieszkańców i ich (nie) skrywanych tajemnic...
A w naszym przyziemnym świecie ? Każda z figurek może stanowić uroczą ozdobę półki w dziecięcym pokoiku...
lub stać się dokonałą inspiracją do stworzenia bohaterów własnej Bajki :).
Źródło wszystkich zdjęć z tego postu - Pinterest
Nie dziwie się, że te prace przykuły wzrok są naprawdę magiczne. Jak tylko znajdę wolną chwilkę przyjrzę się im jeszcze bardziej. A Pani jest przeradosna :-)
OdpowiedzUsuńPrzeradosna twórczyni ... przeradosna twórczość :-) To doskonałe określenie ... ! Myślę że naprawdę warto w wolnej chwili zagłębić się w tą Bajkę...:)
UsuńNiesamowite stworki,króliczki, i inne ludki robią wrażenie. Z tych artystycznie wykonanych zabawek emanuje dużo pozytywnej energii, a to się udziela. Uśmiech przyciąga uśmiech :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł.
Za to także uwielbiam sztukę dziecięcą i tą dla dzieci - za pozytywną energię właśnie :-) Za to że gdy ją oglądam, znika gdzieś szarość a pojawiają się wszędzie kolory :)
UsuńPo prostu cudowności, nie dziwię się, że się w nich zakochałaś. Faktycznie Julie i jej cudaki tworzą jedną spójną całość. Piękne!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :-) Ta spójna bajkowa całość zasługuje na zauroczenie ;)
UsuńTe prace mają w sobie to coś, co zachwyca i chce się podziwiać jeszcze i jeszcze ....
OdpowiedzUsuńMusiałam więc je tu pokazać by móc do nich wracać...jeszcze i jeszcze :)
UsuńJestem zauroczona. Tym bardziej, że na ogół dzieła z paper mâché tchną koszmarkiem (który zresztą bardzo lubię) a tutaj zupełnie inaczej:)
OdpowiedzUsuńWidziałam jej prace już kiedyś. Przygotowujemy się wraz z dziećmi do tego, by zacząć własne stworki tworzyć. Na razie mamy pierwsze szkice, ale już niedługo może się zmaterializują!
OdpowiedzUsuń