poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Kreatorka

Kiedyś takich 'cudów' nie było ... Dziecko miało kredki, flamastry i białą kartkę papieru. Szczytem szczęścia były prawie nieosiągalne kolorowe rosyjskie elementarze, w twardej oprawie ... z rysunkami. Opisy po rosyjsku zdawały się tworzyć dodatkowe obrazy, szlaczki i wzorki. Mogłam godzinami przeglądać ten 'szczyt szczęścia' znajdując wciąż coś nowego ... kartka po kartce.
Miałam i mam bardzo zdolną ciocię, która jak byłam dzieckiem tworzyła dla mnie rozmaite rysunki. Bardzo dokładnie wrysowane kolorowymi kredkami do 'pamiętnika'. Zbierała znaczki, pocztówki i kolorowe papierki po cukierkach - wszystko posegregowane w płaskich tekturowych pudełkach po bombonierkach. Uwielbiałam przeglądać te 'skarby'! Każdy papierek miał kolorową ilustrację ... nawet nie świadomie - jednak wtedy właśnie z takich rzeczy można było czerpać inspiracje...
Ciocia wymyśliła też doskonałą rysunkową zabawę - idealną dla małej dziewczynki. Na tekturze rysowała laleczki, które potem starannie wycinała. Następnie - każdą z wyciętych figurek obrysowywała na tekturce tworząc dla niej rozmaite stroje - bluzki, spodenki, spódnice, sukienki ... po dorysowaniu im w odpowiednich miejscach 'szelek' i po wycięciu można było lalki ubierać, stroić, przebierać ... Dodatkową zabawą było wymyślanie na tych strojach wzorów, guziczków, kieszonek, kolorów...
Ta sama Ciocia rysuje teraz takie 'cudeńka' dla mojej Kinii ... I choć czasy się zmieniły i wszystko co było kiedyś 'szczytem szczęścia' teraz jest zwyczajne i na wyciągnięcie ręki; choć kreatywnych gotowych zestawów mamy w sklepach bez liku i przed półką stojąc nie sposób podjąć decyzji co wybrać ... te ręcznie rysowane, wycinane i strojone lalki pasjonują moją córkę wyjątkowo ...

Dodatkowo oczywiście korzystamy z pobudzających artystycznie gotowych dobrodziejstw jakimi są m.in. zeszyty kreatywne. Odkąd Kinia skończyła 6 lat - oszalała na ich punkcie (my - mamy - wiemy że szalejemy wraz z dzieckiem wobec kreatywnego niedostatku jakim obdarowało nas nasze dzieciństwo;). Tak więc zeszytów mamy bez liku - Lilla Lou, Top Model ... w rozmaitych odsłonach. Bardzo doceniam takie 'wynalazki' dla dziecka, które pobudzają jego wyobraźnię, inspirują do samodzielnego tworzenia oraz dają nie ograniczone możliwości. Zeszyty kreatywne to właśnie oferują - zarysy postaci są gotowym szablonem jednak w żaden sposób nie narzucają dziecku techniki i kolorystyki planowanego dzieła. Tworzy samo - to co wyobraźnia akurat podsunie; może się wzorować na dostępnych kolorowych 'gotowcach' ale nie musi... Kinia potrafi spędzić godziny wymyślając rozmaite ubiory, kolekcje a nawet otoczenie w jakim modele się znajdują. Takie zeszyty to jedne z rzeczy, które kupując mam czyste sumienie ... Mam też gwarancję że w kącie nie wylądują, a czas niezwykle umilą.
I tak powstają kolorowe i wymyślne stroje... na karnawał, na wakacje, na co dzień ... są gładkie, wzorzyste, malowane, rysowane, szkicowane, wyklejane ... 
Gdyby tak dzieci mogły decydować o trendach dominujących w modowym designie - 'szaro buro i ponuro' to z pewnością nie byłoby hasło przewodnie ich kolekcji ...;-)













Pewnego razu będąc w kiosku przypadkowo chwyciłam kreatywny zeszyt 'inny niż wszystkie' którym zachwycamy się obie wciąż i wciąż. 'Świat dziewczynek Bazgrołki i kolorowanki' Wydawnictwa Olesiejuk. Piękne radosne ilustracje , wspaniałe pomysły do dorysowywania ... Kinia do tej pory niewiele w nim namalowała, bo wciąż się boi że coś jej nie wyjdzie i jak to mówi 'zniszczy' jej piękne strony ;) Jest też wersja dla chłopców którą zamierzam 'upolować' dla Fifi jak podrośnie.

Znalazłam też w internetowym morzu fajną alternatywę dla tekturowych laleczek i gotowych zeszytów kreatywnych - dla chętnych zapraszam tutaj .
Następnie - pozostaje swoje rysunkowe pomysły poprzenosić na ubrania w realu ;) Najprostszą metodą by rozpocząć jest pomalowanie gładkich białych podkoszulek - mała podpowiedź i inspiracja w naszym archiwalnym wpisie tutaj .
Miłego kreowania, bazgrania, wymyślania ... to sama radość :) A wszystkie dziecięcą rączką pomysły stworzone polecam gromadzić - kto to wie kiedy będzie można do nich powrócić i uszyć, stworzyć lub zmalować na ich podstawie to i owo (koniecznie na kolorowo ! i z nutką pozytywnego wariactwa ... ;)).



6 komentarzy:

  1. Pamiętam z dzieciństwa takie papierowe lalki i bycie kreatorką mody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każda z nas miała taki etap ;) a przy tym marzenia by upiększać świat :)

      Usuń
  2. Wszystko tęczowe, pozytywne, energetyczne! A najbardziej podobają mi się bransoletki :)

    Barwo dla kreatorki mody Kini!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Tęczowy zawrót głowy :-) z takiej kolorowej sztuki można wręcz czerpać energię garściami :-)
      Obowiązkowo Brawa przekażę - dziękujemy :*

      Usuń
  3. Te gumkowe bransoletki już na instagramie mi przemknęły :) :) :)
    A nad rysowanymi sukienkami/przebierankami się wzruszyłam! To zaś dobrodziejstwo gotowych "modelek" do wrysowania im własnych kreacji - marzenie :) :) :)
    Dobrej zabawy, nieustannie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ogromny wybór kreatywnych 'pobudzaczy' wkoło sprawia że nawet w lubiących tworzyć dorosłych łatwiej budzi się dziecko ;) Przyznam że odkąd mam dzieci dziecko we mnie wciąż się odzywa :D ... jednak mimo tych wszystkich 'gotowców' sercem wciąż jestem przy ręcznym wykonaniu od podstaw (bądź przy kreatywnych zestawach 'z duszą' ... wykonanych od serca :).
      DziękujeMy Maryś:), staramy się nie ustawać w dobrej zabawie:)

      Usuń

Zatrzymaj się proszę na chwilkę ... Słowa tu zostawione także nas inspirują ♥ ( i motywują ;-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...